Ceramika bolesławiecka kojarzy się z
wielowiekową tradycją, ale czy wiecie, że jej historia sięga aż
wgłąb średniowiecza? To właśnie z tego okresu pochodzą pierwsze
wzmianki dotyczące działalności garncarzy z Bolesławca.
Zapraszamy na fascynującą podróż w przeszłość, podczas której
przyjrzyjmy się bliżej historii bolesławieckiej ceramiki. Z
pewnością zaskoczy Was jak gliniane wyroby wyglądały kilka
stuleci temu :)
Rozwój ceramiki bolesławieckiej był
ściśle związany z dostępnością naturalnej, dobrej jakościowo
gliny, której pokłady znajdują się w okolicach rzeki Bóbr i
Kwisy. Glina z tego rejonu, zwana szkliwem ziemnym, bogata jest w
tlenki glinu i krzemu, które nadają wypalonej ceramice brunatny
kolor. Z tego powodu wyroby z Bolesławca, nazywane często
"brązowymi naczyniami", były szeroko rozpoznawane i
popularne szczególnie w prowincjach pruskich i w Polsce, a także w
Saksonii i Rosji.
Od końca XVII do XVIII wieku w
Bolesławcu wytwarzano głównie naczynia kuliste, pokryte
żeberkowaniem, czyli poprzecznymi lub skośnymi prążkami. Ówczesna
dekoracja w porównaniu z dzisiejszymi kolorowymi wzorami, może się
wydawać skromna, ale już wtedy ceramika bolesławiecka była ceniona
ze względu na staranność wykonania i dużą różnorodność
kształtów. Początkowo wyrabiano głównie naczynia do picia piwa
lub wina, ale pod koniec XVIII wieku pojawiało się wiele nowych
form, takich jak mleczniki, małe dzbanuszki czy kałamarze.
W połowie XVIII wieku pojawił się
nowy, bardzo interesujący sposób zdobienia wyrobów. Na brązowe
naczynia doklejano białą nakładkę, która była wykonana z
biskwitu (wstępnie spieczonej, nieszkliwionej, białej ceramiki).
Nakładki miały różne kształty, a za pomocą specjalnych matryc
wyciskano na nich dekoracje heraldyczne, roślinne, zwierzęce lub
figuralne.
Przykłady naczyń dekorowanych białymi nakładkami
Fot. Muzeum Ceramiki w Bolesławcu
Ciekawym wydarzeniem w historii
Bolesławca było powstanie Wielkiego Garnca w 1753 roku.
Pomysłodawcą tego przedsięwzięcia był mistrz Johann Gottlieb
Joppe. Według zachowanych przekazów naczynie miało 2 metry
wysokości i objętość 2000 litrów. Wielki Garniec, uważany za
największe naczynie na świecie, szybko stał się symbolem miasta i
chętnie przedstawiano go na pocztówkach z tego okresu.
Wielki Garniec na karcie pocztowej z roku ok. 1930-1937.
Fot. Muzeum Ceramiki w Bolesławcu
Wiele nowatorskich rozwiązań
wprowadził w XIX wieku mistrz Johann Gottlieb Altmann. Jako pierwszy
zastosował obojętne dla zdrowia szkliwo skaleniowe, zamiast
powszechnie używanego szkliwa ołowiowego. Altmann zaczął
wytwarzać naczynia z białej glinki, wcześniej wykorzystywanej
tylko do produkcji ozdobnych nakładek. W tym samym czasie w innych
warsztatach dalej produkowano tradycyjne, brązowe naczynia.
Białą glinkę zaczęto powszechnie
wykorzystywać dopiero w drugiej połowie XIX wieku, zapewne ze
względu na dużą popularność porcelany w tym okresie. Początkowo
używano jej tylko do angobowania, czyli powlekania powierzchni
wyrobu, potem wytwarzano z niej już całe naczynia. Biały czerep
idealnie nadawał się do malowania i właśnie w tym okresie po raz
pierwszy zastosowano metodę stempelkową. Głównymi motywami były
kropki, wykonane za pomocą gąbki, zazwyczaj w żywych kobaltowych
barwach. Pod koniec XIX wieku i na początku wieku XX, w związku z
modą na motywy secesyjne, używano coraz więcej fantazyjnych,
różnobarwnych wzorów, takich jak pawie oczka.
XIX wieczne naczynia dekorowane stemplami
Fot. Muzeum Ceramiki w Bolesławcu
W 1897 roku utworzono w Bolesławcu
Zawodową Szkołę Ceramiki, której dyrektorem został Wilhelm
Pukall, chemik z Królewskiej Manufaktury Porcelany w Berlinie. Z
jego osobą należy wiązać szybki rozwój techniczny i artystyczny
ceramiki bolesławieckiej. W Szkole powstawały projekty w duchu
estetyki secesyjnej oraz art déco,
stosowano innowacyjne metody zdobień takie jak szkliwo zaciekowe,
krystaliczne, zdobienie natryskowe czy malatury rożkiem.
Koniec XIX wieku to dla Bolesławca okres pomyślnego rozwoju. W mieście działały duże warsztaty ceramiczne, takie jak zakład H. Reinholda, R. Burdacka, J. Paula czy C. Wernera, w których stosowano wypracowane przez Szkołę metody dekorowania.
Naczynie dekorowane szkliwem zaciekowym
Fot. Muzeum Ceramiki w Bolesławcu
Po II wojnie światowej rozpoczął się okres polskiej produkcji w Bolesławcu. Te trudne początki związane były z osobą Tadeusza Szafrana, który został delegowany na Dolny Śląsk w celu wznowienia przemysłu ceramicznego. Produkcję rozpoczęto w stosunkowo najmniej zniszczonych zakładach H. Reinholda i J. Paula. Nawiązano współpracę z Państwową Wyższą Szkołą Sztuk Pięknych, a nad wartością artystyczną naczyń czuwali profesorowie Rudolf Krzywiec i Julia Kotarbińska. Pierwszym kierownikiem artystycznym Zakładu CPLiA została Izabela Zdrzałka, która w swoich pracach nawiązywała do zdobnictwa ludowego Śląska. W 1964 roku kierownictwo artystyczne zakładu powierzono Bronisławowi Wolaninowi.
Serwis zaprojektowany przez Janinę Bany - Kozłowską
Fot. Muzeum Ceramiki w Bolesławcu
W 1980 roku swoją działalność rozpoczęły Zakłady Ceramiczne "Bolesławiec", początkowo kierowane przez Bronisława Wolanina. Kolejnym dyrektorem artystycznym została Janina Bany - Kozłowska, artystka odznaczona medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis", która pełni tę funkcję do dzisiaj. Chociaż współczesne wyroby z Bolesławca wydają się tak różne od tych historycznych, pewne cechy pozostały wspólne. Ceramika bolesławiecka zawsze była wytwarzana i dekorowana z użyciem tradycyjnych metod i najnowszych rozwiązań, w pełni odzwierciedlając gusta i mody danej epoki :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz